Dzisiejsze wydanie „Dziennika” donosi o tym, że Ministerstwo Obrony Narodowej ma zastrzeżenia do publikacji satelitarnej mapy Warszawy przez Platformę Obywatelską. W ramach kampanii przed wyborami samorządowymi mapa została wykorzystana przez PO do przedstawienia planów inwestycyjnych na terenie stolicy.
Satelitarne ortofoto wydrukowano w nakładzie 200 tys. egzemplarzy i rozkolportowano w Warszawie i okolicy. Według Piotra Paszkowskiego, rzecznika prasowego MON, obiekty wojskowe na tej mapie powinny być zaczernione lub elektronicznie zamaskowane. Według sztabu PO mapa została kupiona legalnie od firmy Techmex, a obiekty na niej widoczne są mało czytelne. Spółka Techmex poinformowała, że materiał nie niesie informacji o współrzędnych, które pozwalałyby na precyzyjne zlokalizowanie obiektów, nie zawiera także danych o ich charakterze.
Były członek PO, Sławomir Potapowicz, wyrzucony z PO wraz z Pawłem Piskorskim, poinformował, że wyśle w tej sprawie oficjalne zapytanie do Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.
Poniżej prezentujemy ten sam obszar Warszawy, aby było wiadomo, o co chodzi z tym maskowaniem obrazów:
u góry urzędowa ortofotomapa Warszawy z 2005 r. z zamaskowaną siedzibą Biura Ochrony Rządu przy ul. Podchorążych (lewy prostokąt), dostępna na stronach internetowych Urzędu Miasta,
w środku niezamaskowany obraz satelitarny do obejrzenia przez każdego w Google Earth,
u dołu fragment mapy wykorzystanej przez PO w kampanii wyborczej.


