Jak informuje agencja AFP, urządzenie zaprojektowano przede wszystkim z myślą o rosyjskiej armii, a RoMOS pod wieloma względami przypomina system Android, tyle że usunięto z niego wszelkie usługi Google’a. Wszystko po to, by tajne informacje przechowywane na tablecie nie trafiały ani do tej korporacji, ani do innych niepowołanych osób.
Tabel wyróżnia także odbiornik satelitarny. O ile większość tego typu urządzeń wyznacza pozycję z wykorzystaniem sygnałów GPS, a GLONASS – jeśli w ogóle jest – to stanowi wyłącznie wsparcie w trudnych warunkach pomiarowych, o tyle w nowym instrumencie podstawą pozycjonowania jest rosyjski system nawigacji. Zaletą tabletu jest także pancerna obudowa.
Z RoMOS będą mogli korzystać nie tylko wojskowi. Jeszcze w tym roku ma trafić do sklepów, gdzie będzie można go kupić za około 1,5 tys. zł. Cytowani przez AFP eksperci wątpią jednak w komercyjny sukces przedsięwzięcia. Producent zapewnia jednak, że otrzymał już wiele zamówień na nowy tablet i zastanawia się nawet nad wypuszczeniem własnego smartfona.