Za takie urzędnicy lokalnego urzędu geodezyjnego uznali gromadzenie za pomocą ręcznego odbiornika GPS „zastrzeżonych informacji”. Jakich? Tego urzędnicy nie wyjaśniają, zasłaniając się tajemnicą państwową.
Chiński rzecznik koncernu wyjaśnia, że jego pracownicy zbierali mapy na potrzeby stworzenia elektronicznej mapy, która miała pomóc w dystrybucji produktów z tamtejszej fabryki napojów. Prace te prowadzone były od lat, zawsze w ścisłej współpracy z lokalnymi urzędnikami, by postępować zgodnie z prawem – zaznacza rzecznik. Serwis „Channel New Asia” podejrzewa, że oskarżenia związane są ze sporem pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem. Niedawno władze USA oskarżały bowiem Chiny o inspirowanie ataków hakerskich na amerykańskie serwery i wykradanie stamtąd poufnych informacji.