Długi gminy sięgnęły 42,5 mln zł, podczas gdy jej dochody z tytułu podatków to tylko 3,7 mln zł. Co gorsza, sporą część z tej kwoty pozyskano w parabankach. W związku z fatalną sytuacją w gminie premier Beata Szydło wprowadziła w niej komisarza, a byłemu już wójtowi prokuratura postawiła zarzuty.
Jak w komunikacie prasowym napisał Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki, sytuacja finansowa Ostrowic nie rokuje żadnej nadziei, a gmina nie ma szans na samodzielne istnienie. Dlatego wg planów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ma ona znaleźć się w granicach sąsiedniej gminy Drawsko Pomorskie. Odpowiednie procedury już ruszyły. Jej likwidacja ma być jednak poprzedzona konsultacjami z Drawskiem, by zmiana nie była zbytnim obciążeniem dla mieszkańców tego samorządu.
Na razie nie wiadomo, kiedy likwidacja miałaby wejść w życie. Obie gminy mają teraz trzy miesiące na ustosunkowanie się do propozycji rządu.