W położonej 30 km od Edynburga posiadłości mieściło się dowództwo 1. Dywizji Pancernej (DP) dowodzonej przez generała Maczka. Mapa obszaru Szkocji skonstruowana na zamkowym dziedzińcu została przygotowana na wypadek niemieckiego ataku – miała służyć jako plansza do odwzorowania sytuacji na froncie. Po II wojnie światowej stała się swoistym pomnikiem stacjonujących tu polskich oddziałów.
Po zakończeniu działań wojennych w zamku mieścił się hotel, przejęty w latach 70. przez Jana Tomasika, który był także weteranem 1. DP. W owym czasie Stanisław Maczek przebywał na emigracji w Edynburgu. Pojawiła się inicjatywa, aby nadać nowy kształt makiecie usypanej podczas wojny. W 1975 r. pod kierunkiem młodego geografa z Uniwersytetu Jagiellońskiego Kazimierza Trafasa powstała mająca wymiary 50 na 60 metrów trójwymiarowa mapa z pieczołowicie odwzorowaną rzeźbą terenu. Wodę w przedstawionych na niej rzekach i jeziorach zapewniał system pomp połączonych z pobliskim strumieniem.
Generał Maczek, który zmarł w 1994 roku, miał okazję zobaczyć ukończone dzieło. Z czasem posiadłość zmieniła właściciela, a makieta zaczęła niszczeć. W ostatnim czasie pojawił się pomysł jej odnowienia i powstało w tym celu specjalne stowarzyszenie. 25 kwietnia projekt „Mapa Scotland” został publicznie zainaugurowany na zamku Barony Castle. Jak informuje Keith Burns, kierujący komitetem na rzecz odbudowy wielkiej polskiej mapy Szkocji, podejmowane są starania o uzyskanie środków ze źródeł publicznych – krajowych i lokalnych. Na inicjatywę przychylnie patrzy także Piotr Trafas, polski konsul w Edynburgu, brat konstruktora makiety z lat 70.